Windows 7, 8, 10 > Dyskusja ogólna

Spyware7 Czyli jak MS szpieguje nasze komputery :(

<< < (4/10) > >>

lukas_gab:
Forum jest wolne. Regulamin dotyczny jedynie rzeczy niezgodnych z prawem polskim , moralnym i w granicach dobrego wychowania, tak więc dyskusja o słuszności czy nie licencji jest bezpieczne i nikomu bez względu na poglądy ban nie grozi, no chyba że zacznie używać wulgaryzmów i wyzywać i klnąć na innych za co ja karam odpoczyniem 3 dniowym od pisania postów i nic ponad to. W swojej służbie dałem góra 4 odpoczynki na 3-7 dni i byłem konsultantem przy banowaniu jednego usera, co i tak trwało 14 dni zanim bana przydzieliliśmy i to po licznych upomnieniach(jak jeszcze ziebal był) więc nie ma się czego bać.

Twoje argumenty są zrozumiałe, jednak też chyba nie do konca rozumiesz co jest napisane w licencji. Postaram się przedstawić jak ja to widzę, a z racji ze znam prawnika i to dobrego jest szansa ze za pare dni/tygodniu w zależności kiedy będę mógł go o to prosić pare kwestii możemy wyjaśnić, jednak do rzeczy. Ms ma prawo instalować aplikacji i to na 100% chodzi o wykrywanie pirackiego oprogramowania. Skoro MS jest autorem i wydaje miliardy dolarów na projektowanie oprogramowania, ma prawo egzekwować jego licencje a to jest podstawowy tego aparat. Co do przekazania osobom trzecim - jaki sens miało by mieć wykrywanie nielegalnych userów, piratów czy przestępców skoro nie można by z tej wiedzy skorzystać dla przykładu - podając na policje czy do innej organizacji, skoro chroni je ustawa ochrony danych osobistych, a ten zapis pozwala stworzyć taki stan rzeczy gdzie przestępca nie jest bezkarny. Czcionki i inne rzeczy wizualno muzyczne. A jak to sobie wyobrażasz ? Gdyby nie było tego zapisu mógłbyś użyć logo windows do tego napis "windowss" napisany czcionką stworzoną przez MS - czyli oryginalną i podobną szate graficzną do reklamy np. dystrybucji linuksa z zainstalowanym wine czy innym środowiskiem implementującym mozliwości zarządzania komputerem i wykonywania usług dla usera, jak i przy użyciu programów dla windowsa, co chyba rozumiesz było by chwytem poniżej pasa, a i upokarzającym MS.

Co do kasowania oprogramowania - bzdura, przez tyle lat co używam produkty MS a będzie to oooo ponad 15lat, jeszcze ani razu MS nie skasował żadnej mojej rzeczy czy programu. MS nie zawiera w windowsie jedynie swoich produktów a także innych firm trzecich - nie wspominając o sterownikach ,są różne inne programy. Za czasów windowsa 98 był np. program do przeglądania grafiki firmy kodak. MS musi jakoś mieć możliwość aktualizacji programu takowego czy usunięcoia jak by okazał sie przyczyną błędów, czy luk.

Co do IP - MS musi wiedzieć skąd jesteś bo tego wymaga licencja. Dla przykładu MS Office Profesional zakupiony w akcji Office dla uczniów i studentów - może być zakupiony jedynie w Europie, Azji i na terenie Afryki, a zakupiony i zainstalowany np. w Amerykach czy Australii był by nielegalny, tak samo jak windows dla krajów 3 świata.

Zapis o ilości procesorów jest jak najbardziej słuszny. Stacje robocze obecnie w sprzedaży oferują maksymalnie 2 procesory i najcześciej są to Xeony. Większa liczna procesorów jest jedynie w serwerach. Dla serwerów jest wersja serwerowa windowsa a to jest wersja kliencka, dalej wiele procesorów można osiągnąć poprzez zastosowanie systemu rozproszonego korzystającego z wielu maszyn - na jakiej podstawie np. na 100 komputerach ma być zainstalowane systemy z tego samego klucza - mówiesz pewnie ze nie ma byc bo każdy ma mieć osobny klucz, ale jeżeli one pracują jako jeden komputer ? Poczytaj o Infreno i Plan9 ....

Argument o hostingu jak już ktoś go rozbił mówi że nie wolno hostingowac czy publikować - bo to wersja kliencka a nie serwerowa, natomiast tworzenie stron to web developing. Przepraszam, ale mimo wszystko ten argument był śmieszny.

Wracając do czcionek - skoro ms się napracował to ma prawo decydować czy da te czcionki za darmo ludziom żeby mogli z tego czerpać korzyści czy nie. Płacąc możesz korzystać z systemu i wykorzystywać go do tworzenia innych rzeczy gdzie czerpiesz z tych rzeczy korzyści lub z pracy jaką w nie włożyłeś a nie z cześci składowych systemu jak czcionki bo nie masz praw autorskich. Taka mała dygresja...

Na koniec możesz się nie zgodzić na te warunki i ich nie zaakceptować. :P

rocky^:

--- Cytuj ---Masz na myśli linux/unix i mac os. Ciekawe spostrzeżenie bo 90% programów jest pisana właśnie pod windows.
Więc jezeli chcemy z nich korzystać to niestety ale musimy siedzieć na szpiegującym Windowsie.
--- Koniec cytatu ---

Tak to właśnie mam na myśli. A kto mówi o szpiegującym Windowsie? Większość zakreślonych zapisów mówi o weryfikacji legalności oprogramowania i egzekwowaniu swoich praw przez producenta oraz o identyfikacji komputera z zainstalowanym systemem a nie identyfikacji użytkownika. Myślisz, że na tej podstawie można zweryfikować kogoś z imienia i nazwiska, poznać jego PESEL albo podobne dane prawnie chronione?

Aleksiej:

--- Cytat: lukas_gab w 07 Wrzesień 2009, 20:09:23 ---
a/ Ms ma prawo instalować aplikacji i to na 100% chodzi o wykrywanie pirackiego oprogramowania. Skoro MS jest autorem i wydaje miliardy dolarów na projektowanie oprogramowania, ma prawo egzekwować jego licencje a to jest podstawowy tego aparat.
b/Co do przekazania osobom trzecim - jaki sens miało by mieć wykrywanie nielegalnych userów, piratów czy przestępców skoro nie można by z tej wiedzy skorzystać dla przykładu - podając na policje czy do innej organizacji, skoro chroni je ustawa ochrony danych osobistych,
c/ Czcionki i inne rzeczy wizualno muzyczne. A jak to sobie wyobrażasz ? Gdyby nie było tego zapisu mógłbyś użyć logo windows do tego napis "windowss" napisany czcionką stworzoną przez MS - czyli oryginalną i podobną szate graficzną do reklamy np. dystrybucji linuksa z zainstalowanym wine czy innym środowiskiem implementującym mozliwości zarządzania komputerem i wykonywania usług dla usera, jak i przy użyciu programów dla windowsa, co chyba rozumiesz było by chwytem poniżej pasa, a i upokarzającym MS.
d/Co do kasowania oprogramowania - bzdura, przez tyle lat co używam produkty MS a będzie to oooo ponad 15lat, jeszcze ani razu MS nie skasował żadnej mojej rzeczy czy programu.
e/Co do IP - MS musi wiedzieć skąd jesteś bo tego wymaga licencja. Dla przykładu MS Office Profesional zakupiony w akcji Office dla uczniów i studentów - może być zakupiony jedynie w Europie, Azji i na terenie Afryki, a zakupiony i zainstalowany np. w Amerykach czy Australii był by nielegalny, tak samo jak windows dla krajów 3 świata.
f/ Zapis o ilości procesorów jest jak najbardziej słuszny. Stacje robocze obecnie w sprzedaży oferują maksymalnie 2 procesory a to jest wersja kliencka
g/ nie wolno hostingowac czy publikować - bo to wersja kliencka a nie serwerowa, natomiast tworzenie stron to web developing
h/ Wracając do czcionek - skoro ms się napracował to ma prawo decydować czy da te czcionki za darmo ludziom żeby mogli z tego czerpać korzyści czy nie.

--- Koniec cytatu ---

Zdrastwujtie druzja
Pozwoliłem sobie pogrupować powyższe stwierdzenia od a-h. Jest w nich sporo racji, ale nie do końca. Dywagacje nad licencją można rozpatrywać nie tylko w zakresie składni zdaniowej, ale również intencji. Jakież są intencje firmy M$?

Zastosowane w systemie Windows 7 mechanizmy DRM (cyfrowa ochrona praw autorskich) ograniczają swobodne wykorzystywanie sprzętu - użytkownik oddaje kontrolę nad podstawowymi aspektami używania PC w ręce przemysłu rozrywkowego. Ten przemysł powie - słuchałeś płyty - już nie posłuchasz, lub płać. Słuchałeś muzyki - już nie posłuchasz - płać.
O! Założyłeś serwer plików - znaleźliśmy MP3 na twoim dysku - hostujesz pliki i nielegalnie je wprowadzasz do obiegu. Nie jest ważne, że to twoje sample z koncertu w którym grałeś na klawiszach - nie są rozpoznawalne, więc:
- mamy materiał dowodowy, adres IP, dane sprzętowe o komputerze, numer klucza produktu, wszystko co znaleźliśmy w protokole internetowym,
- nasz system weryfikacji czasu rzeczywistego, przyda się w materiale dowodowym określającym czas popełnienia przestępstwa,
- naruszyłeś naszą licencję. Do ukarania więc... tłumaczyć się będziesz później.

Z zapisów licencji wynika, że Microsoft bardziej dba o własne bezpieczeństwo, niż bezpieczeństwo użytkowników. Jeżeli mechanizm weryfikacji czy identyfikacji oprogramowania zostanie rozpracowany przez hakerów, może zostać wykorzystany jako kolejna dziura systemu operacyjnego do penetracji i wyciągania informacji. Aktywacja produktu - proszę bardzo, przez telefon - lub raz - a nie, że mamy non stop otworzone drzwi z zaproszeniem do zwiedzania dla obcych. I to różnych...

Większość pecetów sprzedawana jest z preinstalowanym Windows, jednak nie dzieje się tak z wyboru użytkowników. To jest działanie monopolizujące rynek celowo - mamy sytuację zagrożenia terroryzmem, a uczciwy obywatel podglądany legalnie nie będzie miał nic przeciwko by to sprawdzić. A że przy okazji sprawdzi się nieco więcej - wykradzione nowe pomysły i opatentowane w USA dadzą firmie dodatkowy profit.
Firma ta dba bowiem o swój biznes dobrze jak rzadko która. To Microsoft próbował zablokować standaryzację formatów dokumentów (posuwając się nawet do łapówek), gdyż formaty takie jak ODF (OpenDocument Format) zagroziłyby monopolowi jaki firma ma na pakiety biurowe. Aby zysk był zawsze, firma wymusza na użytkownikach konieczność aktualizacji oprogramowania, np. kończąc wsparcie dla starszych wersji Windows i Office. Dopiero pod naciskiem opinii publicznej, ugięła się nieco i łaskawie opublikowała poprawki zapewniające względną kompatybilność. Ale wyposażenie Windows 7 w tryb XP zdaniem Microsoftu naraża użytkowników systemu na niepotrzebne ryzyko. Ha, obecnie, zdaniem Microsoftu ryzyko to jest dopuszczalne, gdyż ma to być jedynie rozwiązanie tymczasowe, pomagające użytkownikowi w migracji do Windows 7. Kolejne aktualizacje zgodnie z przedstawioną w I poście licencją, mogą doprowadzić legalnie do sytuacji, która zmusi dotychczasowych użytkowników starych programów do ich ponownego zakupu - w pewnym momencie po prostu nie uruchomisz ulubionego programu czy gry. Jej czas się skończy.
No i jeszcze jeden zarzut. Generator liczb pseudolosowych w każdym nowym produkcie m$ ma prymitywne widmo i tak na prawdę nim nie jest. Ochrona wygenerowanego hasła i czy sesje szyfrowane - to pozory - a licencja wyraźnie nie pozwala by to naprawić i być autentycznie chronionym.
Linux i czcionki - wystarczyło cwaniactwo i opatentowanie m$ np. takiej technologii jak wygładzanie ekranowe - by utrudnić życie linuxowej braci. Co do kasowania oprogramowania - licencja mówi, że M$ może to robić. Z angielskiej Visty wywalali polskie czcionki po jakiejś tam kolejnej aktualizacji. Acha, i sterownik od karty dźwiękowej...;-)

szpachla:
Co za dyskusja.
Proszę autora tego tematu o jeden przykład inwigilacji użytkownika na jego szkode.
Proszę o jeden przykład kiedy to microsoft wykorzystał zbierane dane przeciwko komuś.
To że ktoś jest w posiadaniu czyiś danych nie robi z niego przestępcy!!!
Twój pracodawca również posiada twój adres zamieszkania, pesel, numer telefonu i jakoś nikt nie ma do niego pretensji.
Wytłumacz mi to "userze" - "autorze",
pewne zagadnienia wydadzą ci się bardziej oczywiste.


--- Cytuj ---O! Założyłeś serwer plików - znaleźliśmy MP3 na twoim dysku - hostujesz pliki i nielegalnie je wprowadzasz do obiegu. Nie jest ważne, że to twoje sample z koncertu w którym grałeś na klawiszach - nie są rozpoznawalne, więc:
- mamy materiał dowodowy, adres IP, dane sprzętowe o komputerze, numer klucza produktu, wszystko co znaleźliśmy w protokole internetowym,
- nasz system weryfikacji czasu rzeczywistego, przyda się w materiale dowodowym określającym czas popełnienia przestępstwa,
- naruszyłeś naszą licencję. Do ukarania więc... tłumaczyć się będziesz później.
--- Koniec cytatu ---


--- Cytuj ---Nie jest ważne, że to twoje sample z koncertu w którym grałeś na klawiszach - nie są rozpoznawalne
--- Koniec cytatu ---

Chyba kolego. Proszę o przykład jednej sprawy w której urzytkownik został skazany za udostępnianie muzyki której jest autorem.

Proszę usunąć wycieczki osobiste które mogą być uznane za atak. Dyskutujemy na poziomie i bez wyzwisk i emocji. Staramy się przedstawić nasze zdania solidnymi i przemyslanymi argumentami, a nie krzykami i ironicznymi dojazdami. Zarówno do autora postu jak i innych - każde odstepstwo od tego co napisałem jak i regulaminu będzie karane,takie tamaty sa wazne i ciekawe, ale na poziomie proszę!

lukas_gab
edit: done.

Aleksiej:

--- Cytat: szpachla w 07 Wrzesień 2009, 22:40:07 ---
Proszę autora tego tematu o jeden przykład inwigilacji użytkownika na jego szkode.
Proszę o jeden przykład kiedy to microsoft wykorzystał zbierane dane przeciwko komuś.
To że ktoś jest w posiadaniu czyiś danych nie robi z niego przestępcy!!!
Twój pracodawca również posiada twój adres zamieszkania, pesel, numer telefonu i jakoś nikt nie ma do niego pretensji.
Chyba kolego postradałeś zmysły. Proszę o przykład jednej sprawy w której użytkownik został skazany za udostępnianie muzyki której jest autorem.

--- Koniec cytatu ---

Proszę, wyjaśnij celowość Ustawy o Ochronie Danych Osobowych.
Na dobranoc: http://tinyurl.com/kqa4gr
czyli jakie "trzecie" firmy będą potrzebne i do czego.
I na wesoło, pieśń przyszłości: http://tinyurl.com/2jeedn
;-)

I na koniec podobny scenariusz: http://tinyurl.com/nvvo5l

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej