Windows 7, 8, 10 > Dyskusja ogólna
Spyware7 Czyli jak MS szpieguje nasze komputery :(
McVein:
Czytając licencje zaraz przed instalacją windows 7 od deski do deski można się grubo zastanowić nad polityką prywatności MS względem użytkownika systemu windows. Może się okazać ze MS będzie mieć dostęp do naszych danych a my nic z tym zrobić nie możemy.
Więcej tego typu screenow w pliku zip. Radziłbym przeczytać i zastanowić się nad tym co tam jest po zaznaczane na żółto
http://odsiebie.com/pokaz/5342840---ff40.html
lukas_gab:
W załączonym obrazku nie widze nic dziwnego - informacje standardowe przy aktywacji, to min. marka płyty głównej i model bo często OEMowe produkty są przywiązane do sprzętu , czy chodzby informacje nt. kraju z którego pochodzi komputer co też jest ważne w licencji. Lepiej bym radził poczytać licencje google - nie wiem jak teraz ale jakiś czas temu na google documents wszystko co zapisałeś, informacje, pisma, treści, czy może brudnopisy książki jaką piszesz - należą do firmy google i to firma google ma do tego prawa autorskie i własności, i podobnie z google chrome - cokolwiek się opublikuje np. na blogu przez tą przeglądarke jest własnością google, a przynajmniej tak było, niewspominając jak google chrome inwigiluje to co się robi i co się przegląda w internecie i owe reklamy behawioralne, a słyszałem o takim projekcie gdzie miała być przeglądana zawartość komputera gdzie to po zebraniu informacji, wyswietlane miały być najbardziej dla nas atrakcyjne reklamy na podst. zebranych informacji. Poczytam jeszcze to co masz w załączniku, ale to co dałes na forum jako miniaturke - nie jest niczym strasznym w porównaniu z googlami. Wsumie niezależność to jedyny plus wolnego oprogramowania jaki popieram, ale cóż, zapewne jesteśmy i tak w wielkim stopniu inwigilowani chociaż o tym nie wiemy więc troche więcej czy mniej różnicy nie robi;p
McVein:
--- Cytat: lukas_gab w 07 Wrzesień 2009, 00:24:52 ---W załączonym obrazku nie widze nic dziwnego - informacje standardowe przy aktywacji, to min. marka płyty głównej i model bo często OEMowe produkty są przywiązane do sprzętu , czy chodzby informacje nt. kraju z którego pochodzi komputer co też jest ważne w licencji. Lepiej bym radził poczytać licencje google - nie wiem jak teraz ale jakiś czas temu na google documents wszystko co zapisałeś, informacje, pisma, treści, czy może brudnopisy książki jaką piszesz - należą do firmy google i to firma google ma do tego prawa autorskie i własności, i podobnie z google chrome - cokolwiek się opublikuje np. na blogu przez tą przeglądarke jest własnością google, a przynajmniej tak było, niewspominając jak google chrome inwigiluje to co się robi i co się przegląda w internecie i owe reklamy behawioralne, a słyszałem o takim projekcie gdzie miała być przeglądana zawartość komputera gdzie to po zebraniu informacji, wyswietlane miały być najbardziej dla nas atrakcyjne reklamy na podst. zebranych informacji. Poczytam jeszcze to co masz w załączniku, ale to co dałes na forum jako miniaturke - nie jest niczym strasznym w porównaniu z googlami. Wsumie niezależność to jedyny plus wolnego oprogramowania jaki popieram, ale cóż, zapewne jesteśmy i tak w wielkim stopniu inwigilowani chociaż o tym nie wiemy więc troche więcej czy mniej różnicy nie robi;p
--- Koniec cytatu ---
Drogi Lukasie, co do google i google chrome to masz racje. Tylko weź pod uwagę taką drobną rzecz ze google chrome możesz zastąpić np. Operą czy czymś innym i masz problem z głowy bo wtedy nie musisz sie martwić ze jesteś inwigilowany. Natomiast co zrobić gdy w systemie z którego korzystasz są wszyte mechanizmy typu spyware? Biorąc pod uwagę ze pomad 90 procent oprogramowania jest tworzone na windows to nie masz zbyt dużego wyboru jak z niego korzystać i pogodzić się z inwigilacją albo zrezygnować po części z programów z których korzystasz i przejść na linuxa/unixa. Martwi mnie tylko to ze godząc się na warunki licencji daje dostęp MS do swoich danych na dyskach twardych. To tak samo jakby mieszkać w willi za 5.000.000zł ale chcąc tam mieszkać trzeba się pozbyć drzwi bo licencja tego zabrania. Więc jaki jest sens posiadania takiego mieszkania bez drzwi skoro kto będzie chciał to nasz okradnie. Mam nadzieje ze rozumiesz do czego zmierzam? A to co dałem jako miniaturkę to było jako wstęp do reszty.
szpachla:
Przecież tam pisze: standardowych danych o komputerze a nie danych na dysku twardym, więc nie wiem o co taki szum.
Chyba że przeszkadza ci ze microsoft wie jakiego masz procka czy płytę główną.
Tom:
Dokladnie, temat do recyklingu, zbędna zmyłka dla ludzi ;)
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej