TA STRONA UŻYWA COOKIE. Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

Od dnia 25.05.2018 r. na terenie Unii Europejskiej wchodzi w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego w sprawie ochrony danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z polityką prywatności oraz regulaminem serwisu [X]
Windows 7 Forum

Piractwo - jestes legalny czy nie? Dlaczego ? Wypowiedz się !

Offline Wojtek

  • ****
  • 309
Odp: Piractwo - jestes legalny czy nie? Dlaczego ? Wypowiedz się !
« Odpowiedź #90 dnia: 13 Czerwiec 2009, 19:13:54 »
Biblioteki istnieją po to, żeby ułatwić ludziom dotarcie do tekstów kultury (pozwolę sobie odnieść się do piractwa ogólnie, nie tylko programów komputerowych). Jednak odkąd istnieje sieć i ludzie sami zaczęli ułatwiać sobie taki dostęp, zostało to zdemonizowane i oklejone etykietką "kradzieży". Dlaczego?

Dlatego, że wydawcy książek nie mają nic przeciwko wykorzystywaniu ich w bibliotece.
Gdyby było inaczej - nie omieszkaliby o tym powiadomić swoich klientów. Widziałeś kiedyś tekst zakazujący wypożyczania na pierwszej stronie książki?
Ja nigdy, a czytam sporo.
Dla kontrastu - wiele filmów (kaset wideo, płyt kompaktowych) oznaczonych jest taką informacją - dlaczego nie użyjesz tego przykładu?
Przecież to sytuacja całkowicie analogiczna ...

Pozdrawiam,
Wojtek

Niedostępny przez najbliższe tygodnie/miesiące. Nie będę odpisywał w subskrybowanych wątkach, nie będę odpisywał na wiadomości prywatne.

Odp: Piractwo - jestes legalny czy nie? Dlaczego ? Wypowiedz się !
« Odpowiedź #91 dnia: 13 Czerwiec 2009, 19:16:40 »
Nie mówiąc o licencji w sofie która należy podpisać zanim się zainstaluje program ;p

Offline Wojtek

  • ****
  • 309
Odp: Piractwo - jestes legalny czy nie? Dlaczego ? Wypowiedz się !
« Odpowiedź #92 dnia: 13 Czerwiec 2009, 19:23:21 »
Wiecie czemu w tych rejonach piractwo jest dużo mniejsze? Bo oni są tępi i mają zerowe pojęcie o komputerach.

Taaa, jasne. A my, Polacy, jesteśmy w skali światowej po prostu geniuszami ...
Przebijamy inteligencją i zaradnością wszystkich Amerykanów, Anglików czy Szwajcarów - szkoda jedynie, że tylko w naszych opowieściach.
Ciekawe tylko dlaczego to my, Polacy, masowo jeździmy do nich pracować w najmniej ciekawych zawodach, a oni nie chcą nawet przyjechać do nas na wakacje ;) ?
Pokaż mi te wielkie osiągnięcia naszych rodaków w ostatnich dwudziestu latach - może zmienię zdanie. Póki co uważam, że nie jesteśmy wcale lepsi od innych narodów (a i inne narody niekoniecznie muszą być lepsze od nas).

Nasze piractwo to przejaw naszej wiedzy zaradności ale także biedy. Moim zdaniem nie ma się co tego wstydzić ani tym bardziej nikogo linczować za piracenie. Każdy dokonuje świadomego wyboru i tyle.

Nasze piractwo to nie przejaw wiedzy, a przejaw nieuczciwości. Do biedy doprowadziły _również_ takie postawy - wielu woli coś ukraść niż solidnie pracować i uczciwie zakupić. Między innymi przez to ludzie pracowici bankrutują, a nasz kraj nie rozwija się tak jak powinien. To zamknięte koło.
Pozdrawiam,
Wojtek

Niedostępny przez najbliższe tygodnie/miesiące. Nie będę odpisywał w subskrybowanych wątkach, nie będę odpisywał na wiadomości prywatne.

Offline Selph

Odp: Piractwo - jestes legalny czy nie? Dlaczego ? Wypowiedz się !
« Odpowiedź #93 dnia: 13 Czerwiec 2009, 19:37:29 »
Tak, piractwo to kradzież. Tu nie ma niczego skomplikowanego, nie ma 'złotego środka' pomiędzy skrajnymi wersjami.
Ktoś włożył dużo pracy w stworzenie produktu, na którym zamierzał zarobić - jego bezprawne wykorzystywanie jest więc złodziejstwem.
Firma komputerowa sprzedająca oprogramowanie zatrudnia, załóżmy, 130 osób. Właściciel przedsiębiorstwa płaci za wynajem lokalu, za prąd, wodę, ogrzewanie, ZUS, pensje pracowników, itp. - takich obciążeń jest jeszcze wiele. Ponosi naprawdę olbrzymie koszty niezależnie od tego czy zarobi cokolwiek, czy nie dostanie złamanego grosza.
Skoro więc ta firma decyduje się na stworzenie i wydanie produktu, na pewno ma za sobą jakiegoś rodzaju rozpoznanie na rynku i wiem, że sprzeda tyle kopii programu, żeby się zwrócił.

Wszystkie te opłaty to koszt wytworzenia produktu. Wg Ciebie firma nie poniesie żadnej straty jeśli jej program zostanie spiracony przez 5000 potencjalnych klientów? Niestety ... będzie odwrotnie. To właśnie usprawiedliwianie piractwa sprawia, że wiele osób chętnych na zakup programu po prostu go ukradnie.
5000 potencjalnych klientów - masz rację tylko i wyłącznie zakładając, że to rzeczywiście potencjalni klienci. Jeśli jednak te 5000 osób i tak nie kupiłoby tego programu, dla firmy nie ma to żadnego znaczenia (oprócz tego, że ich rozwiązań używa więcej osób i jest ono dzięki temu bardziej popularne).
A jak firma wpompowała kupę kasy w coś, co nie jest w stanie się obronić, to cry me a river. Jakoś inni dają sobię radę.

Wg Ciebie rynek dyktuje ceny i jest to usprawiedliwienie oszustwa. Czy to znaczy, że jeśli jakieś auto jest wg Ciebie sprzedawane zbyt drogo - to możesz zwinąć je spod salonu? W końcu to rynek dyktuje ceny, nie? :P
A może inaczej - skoro mówisz, że 'analogie do rzeczy materialnych' są niewłaściwe.
Załóżmy, że zepsuł Ci się samochód. Oddajesz go do naprawy i okazuje się, że sprawa jest poważna - naprawa potrwa całe 3 tygodnie.
Dostarczasz wszystkie potrzebne części mechanikowi (nie musi wydawać na nie grosza - jego zadaniem jest jednak naprawa auta).
Mechanik dwoi się i troi, aby wykonać dobrą robotę i w końcu - po trzech tygodniach ciężkiej pracy - przekazuje Ci Twój 'były-złom' w idealnej kondycji.
Wsiadasz do auta, przekręcasz kluczyk, pokazujesz mechanikowi środkowy palec i odjeżdżasz.
Wg Twojego rozumowania wszystko jest w porządku - przecież nic materialnego mu nie ukradłeś, prawda? W końcu 'nikt nie jest Ci w stanie udowodnić, że jeśli nie oszukałbyś mechanika, i tak skorzystałbyś z jego usług'.
Pracy mechanika, podobnie jak przedmiotów, nie da się skopiować. Gdyby mechanik mógł zrobić copy paste na kolejny miliard samochodów, które dzięki temu naprawiłyby się w jednej chwili - nie byłoby to w porządku wobec niego, ale jednak diametralnie zmienia sposób spojrzenia na sprawę. To już nie jest zła kradzież, tylko nadużycie. Jeśli mechanik jest dobry, to zawsze znajdzie ludzi, którzy z chęcią zapłacą za jego pracę, a uciekinierów powinien mieć wliczonych w koszty.
Zawartość portfela usprawiedliwia Twoje działanie ... Żal mnie ogarnia, jak czytam takie rzeczy.
Skoro sam napisałeś, że zabezpieczony program jest dla Ciebie wciąż na tyle nieatrakcyjny, żeby go kupić i przeniesiesz się na darmowy odpowiednik ... przenieś się na niego już teraz.
Załóżmy, że każdy użytkownik nielegalnego oprogramowania przerzuca się na darmowe programy. Nagle linux i gimp stają się większością narzucającą standardy. Czy to byłoby dobre dla MS i Adobe?


Dlatego, że wydawcy książek nie mają nic przeciwko wykorzystywaniu ich w bibliotece.
Gdyby było inaczej - nie omieszkaliby o tym powiadomić swoich klientów. Widziałeś kiedyś tekst zakazujący wypożyczania na pierwszej stronie książki?
Ja nigdy, a czytam sporo.
Dla kontrastu - wiele filmów (kaset wideo, płyt kompaktowych) oznaczonych jest taką informacją - dlaczego nie użyjesz tego przykładu?
Przecież to sytuacja całkowicie analogiczna ...

Czy wydawcy książek dostają profity od każdego jednego wypożyczenia książki? Jeśli tak, to spoko. W przeciwnym wypadku - biblioteka kupuje książkę od wydawcy i udostępnia jej treść każdemu zainteresowanemu, który tej książki kupować nie musi.
Ktoś kupuje program i umieszcza go w internecie. Inne osoby go ściągają.
Analogia całkiem niezła.

A piractwo w świecie muzyki to już głębsza historia. Gdzie ci głodujący artyści? Oni po prostu muszą wykarmić rzeszę hien wokół. Ale można inaczej. Spójrzcie na Ghosts od NIN. Udostępniony za darmo w internecie, i tak był kupowany.
A poza tym zawsze można iść na koncert czy do kina i w ten sposób zadośćuczynić za kolekcję mp3 czy divxów ;)

Offline Wojtek

  • ****
  • 309
Odp: Piractwo - jestes legalny czy nie? Dlaczego ? Wypowiedz się !
« Odpowiedź #94 dnia: 13 Czerwiec 2009, 20:07:21 »
Skoro więc ta firma decyduje się na stworzenie i wydanie produktu, na pewno ma za sobą jakiegoś rodzaju rozpoznanie na rynku i wiem, że sprzeda tyle kopii programu, żeby się zwrócił.

Tak, ma za sobą rozpoznanie rynku i dlatego już na starcie ceny produktów są wyższe.
Firma musi wyjść 'na swoje' zarabiając konkretną sumę - wie jednak, że zostanie okradziona przez piratów, musi więc zwiększyć cenę dla klientów, którzy na ten produkt się zdecydują. Ludzie tacy jak Ty są jedną z przyczyn wysokiego kosztu oprogramowania, warto zdać sobie z tego sprawę.

5000 potencjalnych klientów - masz rację tylko i wyłącznie zakładając, że to rzeczywiście potencjalni klienci. Jeśli jednak te 5000 osób i tak nie kupiłoby tego programu, dla firmy nie ma to żadnego znaczenia (oprócz tego, że ich rozwiązań używa więcej osób i jest ono dzięki temu bardziej popularne).
A jak firma wpompowała kupę kasy w coś, co nie jest w stanie się obronić, to cry me a river. Jakoś inni dają sobię radę.

Wręcz przeciwnie, ma to duże znaczenie i przedstawiłem już wcześniej argumentację.
Jedni dają sobie radę, a inni bankrutują przez ludzi jak Ty.

Pracy mechanika, podobnie jak przedmiotów, nie da się skopiować. Gdyby mechanik mógł zrobić copy paste na kolejny miliard samochodów, które dzięki temu naprawiłyby się w jednej chwili - nie byłoby to w porządku wobec niego, ale jednak diametralnie zmienia sposób spojrzenia na sprawę. To już nie jest zła kradzież, tylko nadużycie. Jeśli mechanik jest dobry, to zawsze znajdzie ludzi, którzy z chęcią zapłacą za jego pracę, a uciekinierów powinien mieć wliczonych w koszty.

A praca programistów bierze się znikąd? Z kopiowania poprzednich projektów czy jak? Ułożą puzzle w 10 sekund, a reszta zrobi się sama?
Są różne formy pracy i otrzymywania z niej profitów - praca programistów trwa długi czas, ale jej zwrot nie jest natychmiastowy. Obliczony jest na wyprodukowanie wielu egzemplarzy, które przyniosą zysk.

Załóżmy, że każdy użytkownik nielegalnego oprogramowania przerzuca się na darmowe programy. Nagle linux i gimp stają się większością narzucającą standardy. Czy to byłoby dobre dla MS i Adobe?

Nie obchodzi mnie czy to jest dobre dla MS lub Adobe. To firma jak każda inna i wolny rynek powinien decydować czy utrzymają się, czy nie. Jeśli zbankrutują na własne życzenie (wypuszczając zbyt drogie lub kiepskie jakościowo produkty) - nie będę za nimi płakał.
Rzecz w tym, że kradzież zaburza tutaj całą sytuację - jest wypaczeniem podstawowych idei, prawa do własności - złodziejstwo niezależnie od jego formy powinno być zdecydowanie karane. Tutaj nie ma wolnego rynku i walki na jakość produktów - piraci zmieniają układ sił.

Czy wydawcy książek dostają profity od każdego jednego wypożyczenia książki? Jeśli tak, to spoko. W przeciwnym wypadku - biblioteka kupuje książkę od wydawcy i udostępnia jej treść każdemu zainteresowanemu, który tej książki kupować nie musi.
Ktoś kupuje program i umieszcza go w internecie. Inne osoby go ściągają.
Analogia całkiem niezła.

Pomieszało Ci się co nieco.
Wydawców książek można porównać tutaj do tych producentów oprogramowania, którzy wypuszczają jeden program w dwóch wersjach - darmowej i płatnej. To licencja wskazuje czy dana osoba powinna zapłacić, czy może użytkować program za darmo - zależy to tylko od woli wykonawcy. Przykładem może być IrfanView - jedni muszą za niego płacić (firmy), inni nie (użytkownicy prywatni).
Dokładnie tak samo jest z wydawcami książek - oni zamierzają zarobić na czytelnikach, ale nie mają nic przeciwko ograniczeniu własnych zysków przez darmowe wypożyczanie książki w bibliotece.
Czy się im to bardziej opłaca, czy nie - nie wiem i nie obchodzi mnie to - to ich sprawa ...
Rzecz w tym, że oni zgadzają się na udostępnianie ich dzieł - gdyby było inaczej, byłbym przeciw bibliotekom naruszającym prawa wydawców tak samo jak przeciw piractwu.

A piractwo w świecie muzyki to już głębsza historia. Gdzie ci głodujący artyści? Oni po prostu muszą wykarmić rzeszę hien wokół. Ale można inaczej. Spójrzcie na Ghosts od NIN. Udostępniony za darmo w internecie, i tak był kupowany.
A poza tym zawsze można iść na koncert czy do kina i w ten sposób zadośćuczynić za kolekcję mp3 czy divxów ;)

Widzisz - z tymi hienami jest różnie.
Istnieją hieny 'obowiązkowe' (podatki, cła, urzędy, itp.), są też hieny 'nieobowiązkowe' (pośrednicy najróżniejszej maści).
Pierwszego gatunku hien szczerze nie znoszę - najgorsze jest to, że muzycy nie mogą ich w żaden sposób ominąć, to wszystko jest obligatoryjne - muszą płacić haracze niezależnie od tego co robią.
Działalność drugiego gatunku hien to już wola artystów - a jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz ...
Muzycy mogą zaryzykować i próbować sprzedać produkt samemu, dystrybuować go innymi niż standardowe źródłami, chociażby zainwestować spore pieniądze we własną wytwórnię, itp. - tylko czy to się opłaci, czy to się zwróci? Nie wiadomo :)
Wielu artystów woli skorzystać ze sprawdzonych rozwiązań, zdecydowanie bezpieczniejszych - w ten sposób kupują sobie pewien rodzaj spokoju.
Jeśli się na tym przejechali - no cóż ... mogli zaryzykować (i tam również mogli stracić ;)).
Pozdrawiam,
Wojtek

Niedostępny przez najbliższe tygodnie/miesiące. Nie będę odpisywał w subskrybowanych wątkach, nie będę odpisywał na wiadomości prywatne.

Offline sysak

Odp: Piractwo - jestes legalny czy nie? Dlaczego ? Wypowiedz się !
« Odpowiedź #95 dnia: 14 Czerwiec 2009, 11:01:17 »
Wiecie czemu w tych rejonach piractwo jest dużo mniejsze? Bo oni są tępi i mają zerowe pojęcie o komputerach.

Taaa, jasne. A my, Polacy, jesteśmy w skali światowej po prostu geniuszami ...
Przebijamy inteligencją i zaradnością wszystkich Amerykanów, Anglików czy Szwajcarów - szkoda jedynie, że tylko w naszych opowieściach.
Ciekawe tylko dlaczego to my, Polacy, masowo jeździmy do nich pracować w najmniej ciekawych zawodach, a oni nie chcą nawet przyjechać do nas na wakacje ;) ?
Pokaż mi te wielkie osiągnięcia naszych rodaków w ostatnich dwudziestu latach - może zmienię zdanie. Póki co uważam, że nie jesteśmy wcale lepsi od innych narodów (a i inne narody niekoniecznie muszą być lepsze od nas).

Nasze piractwo to przejaw naszej wiedzy zaradności ale także biedy. Moim zdaniem nie ma się co tego wstydzić ani tym bardziej nikogo linczować za piracenie. Każdy dokonuje świadomego wyboru i tyle.

Nasze piractwo to nie przejaw wiedzy, a przejaw nieuczciwości. Do biedy doprowadziły _również_ takie postawy - wielu woli coś ukraść niż solidnie pracować i uczciwie zakupić. Między innymi przez to ludzie pracowici bankrutują, a nasz kraj nie rozwija się tak jak powinien. To zamknięte koło.

dobra. Ty przedstawiasz tylko teorie. Ja teorie i argumenty. Może masz racje i to przejaw nieuczciwości, ale nazwa mnie nie interesuje, ale jedno jest pewne- w piractwie my mamy knowhow oni nie. . I nie mówie że jesteśmy mądrzejsi od innych, tylko ze wiedza przecietnego polskiego wlasciciela kompa o komputerach jest wieksza niż przecietnego szwajcara, amerykanina czy co tam sobie chcesz. I jedno jest pewne. W PL wszyscy co do jednego z moich kolegów umie obsłużyć torrenta, tutaj może 3 na 30. Jestem pewien, że jakby im to pokazać, to kupowaliby dużo mniej oryginalnego shitu. Amen. Nie wykręcaj już kota ogonem.
« Ostatnia zmiana: 14 Czerwiec 2009, 11:03:35 wysłana przez sysak »

Offline Wojtek

  • ****
  • 309
Odp: Piractwo - jestes legalny czy nie? Dlaczego ? Wypowiedz się !
« Odpowiedź #96 dnia: 14 Czerwiec 2009, 11:07:14 »
dobra. Ty przedstawiasz tylko teorie. Ja teorie i argumenty. Może masz racje i to przejaw nieuczciwości, ale nazwa mnie nie interesuje, ale jedno jest pewne- w piractwie my mamy knowhow oni nie. . I nie mówie że jesteśmy mądrzejsi od innych, tylko ze wiedza przecietnego polskiego wlasciciela kompa o komputerach jest wieksza niż przecietnego szwajcara, amerykanina czy co tam sobie chcesz. I jedno jest pewne. W PL wszyscy co do jednego z moich kolegów umie obsłużyć torrenta, tutaj może 3 na 30. Jestem pewien, że jakby im to pokazać, to kupowaliby dużo mniej oryginalnego shitu. Amen. Nie wykręcaj już kota ogonem.

Napisany przez Ciebie tekst z rzeczowymi argumentami nie ma nic wspólnego. Wręcz przeciwnie.
Spisałeś tylko subiektywne doświadczenia z kręgiem własnych znajomych.
Jeśli oni są wg Ciebie ciemni - poszukaj nowych kolegów. Widocznie obracasz się wśród mało 'kumatych' ludzi - proste.
Pozdrawiam,
Wojtek

Niedostępny przez najbliższe tygodnie/miesiące. Nie będę odpisywał w subskrybowanych wątkach, nie będę odpisywał na wiadomości prywatne.

Odp: Piractwo - jestes legalny czy nie? Dlaczego ? Wypowiedz się !
« Odpowiedź #97 dnia: 14 Czerwiec 2009, 11:16:00 »
Waszym tokiem rozumowania moge ukraść pieniądze z konta internetowego i nic sie nie stanie bo te pieniadze sa wirtualne, i nie karde nikomu nic materialnego. Pamietajmy ze licencja chodz wirtualna tez ma wartosc jak cyferki na koncie .... Tutaj powinnismy rozpatrywac, dlaczego kradniemy, lub nie a nie o to czy piractwo to kradziez bo to kazdy wie.

Odp: Piractwo - jestes legalny czy nie? Dlaczego ? Wypowiedz się !
« Odpowiedź #98 dnia: 14 Czerwiec 2009, 11:47:30 »
nie mozesz. bo zeby to zrobic musisz sie wlamac na konto bankowe. nawet znajac login i haslo popelnisz przestepstwo. a po gre nikt sie nigdzie nie wlamuje! powtarzam to juz kolejny raz.
Świat jest okrutny i ja wam to uświadomię

Jedyna funkcja, jaką pełni pornografia to umożliwienie rozładowania napięcia seksualnego osobom, które nie mogą tego zrobić w inny sposób. Ale to bardzo wulgarny sposób.

Odp: Piractwo - jestes legalny czy nie? Dlaczego ? Wypowiedz się !
« Odpowiedź #99 dnia: 14 Czerwiec 2009, 11:52:47 »
Nie ;p Musisz złamać grę, wgrać cracka, ew. ktoś musiał terial ukraść, złamać algorytm .... Faktcyznie nie włamał się fizycznie ale złamał zabezpieczenia, do banku też fizycznie sie nie wkradasz ale też tak samo łamiesz zabezpieczenia.

Odp: Piractwo - jestes legalny czy nie? Dlaczego ? Wypowiedz się !
« Odpowiedź #100 dnia: 14 Czerwiec 2009, 12:06:35 »
tak, tylko ja tej gry nie crackuje. nie kradne seriala, nie kradne nosnika z grą. nawet ten co wrzuca gre do netu nie zrobil tego wszystkiego sam. nie wierze ze crackerzy kradna gry ze studia :D zeby je potem puscic do sieci.
gdyby jeden klik na jakiejs stronie powodowal, ze na twoje konto wplywalaby X suma pieniedzy tez nazwalbys sie zlodziejem?

kradzieza mozna tez nazwac znalezienie i wsadzenie do kieszeni banknotu. bo przeciez mimo ze lezy na chodniku nalezy do osoby ktora go zgubila.

a skoro w polsce mowi sie. znalezione nie kradzione. to wg tego znalezione w necie tez nie jest kradzione.
« Ostatnia zmiana: 14 Czerwiec 2009, 12:10:27 wysłana przez Diabolique »
Świat jest okrutny i ja wam to uświadomię

Jedyna funkcja, jaką pełni pornografia to umożliwienie rozładowania napięcia seksualnego osobom, które nie mogą tego zrobić w inny sposób. Ale to bardzo wulgarny sposób.

Offline Croc

Odp: Piractwo - jestes legalny czy nie? Dlaczego ? Wypowiedz się !
« Odpowiedź #101 dnia: 14 Czerwiec 2009, 12:09:54 »
Ja piracę niestety na lewo i prawo. Powiem tak - nie traktuję już nawet filmów/programów/gier/muzyki jako produkty ale jako pliki. Chcę coś, to ściągam. Czyli tak jak większość.

Kiedyś lubiłem kupować oryginalne gry, bo były ładnie zapakowane, dawały dużo radości. Teraz dla nijakiego pudełka DVD nie kupię. Wiem, że to dziwne tłumaczenie, ale naprawdę tak było. W sumie szkoda, bo kupowanie czegoś raz na jakiś czas pozwalało naprawdę się tym cieszyć, a ściąganie nie. Ściągnę taką grę, pogram chwilę i stwierdzę - a, do chrzanu - i usunę. Szkoda, bo z oryginałami też tak bywało, a po jakimś czasie takiego grania na siłę, zakochiwałem się.

Moooże gdyby ceny poszły ostro w dół...

Odp: Piractwo - jestes legalny czy nie? Dlaczego ? Wypowiedz się !
« Odpowiedź #102 dnia: 14 Czerwiec 2009, 12:27:31 »
Dokładnie to samo o czym pisałem wyżej... Oryginalne produkty bardziej ciesza, daja więcej radochy, wciągaja, daja satysfakcję :)

Odp: Piractwo - jestes legalny czy nie? Dlaczego ? Wypowiedz się !
« Odpowiedź #103 dnia: 14 Czerwiec 2009, 12:27:45 »
Wgyrwając cracka łamiesz zabezpieczenia. No dobra idąc dalej jak myslisz - w polsce za współudział tez jest kara, ba za paserstwo tez i nawet za posiadania kradzionych rzeczy ;p Fakt jest taki ze program jest własnością jeo twórcy i on może sprzedać go jak chce. Jak ty mu wezmiesz jego procę i wartość intelektualną za darmo a on na to sie nie zgodzi zebyś używał czegoś co on zrobić za free to to jest kradzież. Dlaczego nie mozesz produkowac spodni i naklejać znaczku NIKE ? Przecież go nie ukradniesz a jedynie skopijesz, ba nia naruszając pliku jak to robisz piracąc a poprostu popatrzysz i narysujesz taki sam?  Przede wszystkim piracac łamiesz umowę, która podpisujesz używając program, a łamanie umowy jest karane.


Edit. Fakt - Dłuzej gram w gry kupione, lepiej mi sie robi bazy w Access którego kupiłem razem z całym pakietem. Co do muzyki i filmu tak nie mam - poprostu czuje to bez względu na źródło, jednak słuchając muzyki, wypić wino, oglądnąc pudełko, przeczytać ksiażekę i takie uczucie ze zapłaciłeś za coś wartościowego i jest tak jak powinno. Wiecie jestem idealistą ;p
« Ostatnia zmiana: 14 Czerwiec 2009, 12:30:07 wysłana przez lukas_gab »

Offline Croc

Odp: Piractwo - jestes legalny czy nie? Dlaczego ? Wypowiedz się !
« Odpowiedź #104 dnia: 14 Czerwiec 2009, 14:09:05 »
Jest to temat - rzeka. Każe zastanawiać się czy świat idzie w dobrym kierunku. Mamy coraz łatwiej jeśli chodzi o dostęp do informacji i produktów, ale czy jesteśmy szczęśliwsi? Mnie niedawno naszła taka myśl, że w sumie żałuję, że mam telewizor, internet itd. Wiadomo, że teraz z nich nie zrezygnuję, ale zdaję sobie sprawę jak bardzo zubożało moje życie przez media. Ale skoro już tego spróbowałem -> wolałbym, by takiego piractwa nigdy nie było. Traktowałbym te zabawki poważnie. Do dziś wspominam zakup niektórych gier, pamiętam jak wyczekiwałem aż mi je przyślą, albo aż dojadę z zakupem do domu. Niedługo dzieciaki nie będą znały tego uczucia, bo wszystko będzie na zawołanie i tak samo szybko zostanie rzucone przysłowiowy w kąt. To jest takie kółeczko zamknięte, bo przecież teraz też nie zrezygnuję z piracenia, bo będę miał poczucie niepotrzebnie wydanych pieniędzy. Powiadam wam, Weltschmerz...