Windows 7, 8, 10 > Dyskusja ogólna

Windows Seven = Vista 2

(1/8) > >>

michau:
Witam,
 po konferencji w Kalifornii na której to został po raz pierwszy publicznie zaprezentowany nowy system operacyjny Microsoftu powstało zamieszanie wokół Seven. Wielu pewnie zdziwiło\ wiadomość dotycząca jądra nowego dziecka a mianowicie MinWin. Okazało się, że Microsoft nie jest w stanie w tak krótkim czasie stworzyć nowego systemu od podstaw bazującego na nowym jądrze. Po tych wieściach płynących z owej konferencji wielu pewnie zadało sobie pytanie po co nam Vista 2 skoro miał być nowy Seven? Czy prace Microsoftu nad owym systemem mają sens? Czy warto jest coś naprawiać, przepisywać i udoskonalać i dawać temu czemuś nową nazwę skoro i tak nie będzie to coś nowego, tylko wszystkim znana Vista.

Co Wy myślicie o nowym systemie Microsoftu?

revanmj:
moim zdaniem warto poczekać, przecież na dobrą sprawę Win XP to był ulepszony 2000 i się dobrze przyjął. Może, jeśli dopracują Vistę to też będzie dobrym system + parę dodatków (jak omawiana już obsługa multi-touch'a

Huvi85:
Może nie Vista2 a bardziej Sp2 do Visty ale o tym pisałem w innym temacie. teraz Bronią Visty i nie chcą by ją pomijać i czkać na Win7. Win& to odrębny system a bazuje na Viście choć jest sporo zmian co nieźle wróży. Chyba wniosek że Win7 = Vista2 to przesada, z czegoś czerpać musieli by szybko stworzyć nowy system i czerpali z Visty, to niezły system a po zmianach może się okazać że Win7 będzie bił ją na głowę, zarówno pod względem szybkości działania, stabilności jak i sprzedaży.

tbgkol:
Zawsze Windowsy we wczesnej formie przypominają poprzednika, ponieważ Microsoft zwykle buduje nowe Windowsy na poprzedniej wersji systemu.

michau:

--- Cytat: tbgkol w 02 Wrzesień 2008, 17:44:30 ---Zawsze Windowsy we wczesnej formie przypominają poprzednika, ponieważ Microsoft zwykle buduje nowe Windowsy na poprzedniej wersji systemu.

--- Koniec cytatu ---

Mogliby to zmienić i napisać coś nowego :)
Ale Linux też tak robi.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej